~ samotność to skrzydło cięższe niż mucha
może unieść
~ schody trzeszczą a marszczy się spódnica
~ skarpa pręży grzbiet to skwer imieniem wodiczki wyspa syren w centrum warszawy
~ słońce z przegryzioną szyją
≈ przebiegają słowa sukienka scelsiego
~ smród się dokształca
≈ przebiega splatanie wątków, niekończenie żadnego, przeskakiwanie myśli bo dobrze jest powiedzieć co jest doskonałe dwa razy a nawet trzykrotnie – z ewangeli empedoklesa
spowiedzi, ktośkto nie znika w tajemnicy
≈ przebiega stalin na inspekcji w kinie miły antystalinowski. odprowadzałem go przez krzaki chyba na kreml – sen białoszewskiego
≈ przebiega starszy prawnik żaneta lewandowska z łodzi włada językiem angielskim
~ stąpa
przepaść
istotą
~ stosem doświadczeń
skłonność do rosy
być mieć
przeleżeć niedzielę
~ stół
cycki
bezgłowego
~ strach ma ogon i żadnego początku
~ super ją pakuje w buzie
~ surowa cebula przed snem poprawia cerę
~ syreny wyją
~ szczur
z napisem
pończoch
chrząszcz
~ szerszeń
w lustrze
noworodek
~ szyby zamarzają a ludzie świecą oczami
~ środa
dłoni
osa
~ ścieżką bez warg
rasową obrożę
być mieć
merdać ja z szerokim uśmiechem
∆ światło bez wpada
~ świetnie rozłożone nogi
~ świnie szepczą a śpiewacy jedzą