wtędy

~ samotność to skrzydło cięższe niż mucha
może unieść

~ są pory pór porywy pożerają się na inne pory

~ schody trzeszczą a marszczy się spódnica

~ skarpa pręży grzbiet to skwer imieniem wodiczki wyspa syren w centrum warszawy

~ słońce z przegryzioną szyją

~ smród się dokształca

~ stąpa
przepaść
istotą

~ stosem doświadczeń
skłonność do rosy
być mieć
przeleżeć niedzielę

~ stół
cycki
bezgłowego

~ super ją pakuje w buzie

~ surowa cebula przed snem poprawia cerę

~ syreny wyją

~ szczur
z napisem
pończoch
chrząszcz

~ szerszeń
w lustrze
noworodek

~ szyby zamarzają a ludzie świecą oczami

~ środa
dłoni
osa

~ ścieżką bez warg
rasową obrożę
być mieć
merdać ja z szerokim uśmiechem

∆ światło bez wpada

~ świetnie rozłożone nogi

~ świnie szepczą a śpiewacy jedzą